
Parki narodowe południowej Szwecji w jesiennej odsłonie
Parki narodowe Szwecji
Szwedzi są pionierami jeśli chodzi o parki narodowe – pierwsze z nich utworzyli już w 1909 roku i były to zarazem pierwsze parki narodowe w Europie. Aktualnie mamy w Szwecji do dyspozycji 30 parków, o zróżnicowanym ukształtowaniu terenu, florze i faunie. Do wyboru są góry, jeziora i tereny nadmorskie. Dla wielbicielek leśnych kąpieli są także kilometry lasów liściastych, iglastych i mieszanych.

Sformułowanie do dyspozycji nie jest przypadkowe – po odwiedzeniu kilku parków mam poczucie, że zostały one utworzone nie tylko, żeby chronić dziką przyrodę, ale także żeby jak najbardziej ułatwiać nam do niej dostęp. W wielu parkach narodowych centralnym punktem jest Naturum, czyli punkt informacyjny – oferujący mapy, ulotki na temat parku a także fachową poradę. Od Naturum odchodzą szlaki o różnym stopniu trudności.
User experience w czystej postaci
Osoby, które projektowały system ścieżek pomyślały o różnych odbiorcach. Są trasy dedykowane dla osób z małymi dziećmi, które maksymalnie są w stanie przejeść kilkaset metrów i muszą mieć wiele atrakcji po drodze. Pomyślano o osobach, które chcą się wybrać na krótki niedzielny spacer i pogawędkę z przyjaciółmi. Ale też o osobach, które chcą się naprawdę zmęczyć. Wiele parków narodowych ma także przygotowane ścieżki przystosowane do osób poruszających się na wózkach. Takie zróżnicowanie sprawia, że wypad do parku narodowego nie musi być dużym przedsięwzięciem, poprzedzonym godzinami przygotowań.
Dodatkowo parki narodowe Szwecji charakteryzują się tym, że wyznaczono w nich wiele miejsc do piknikowania, grillowania czy rozbicia biwaku. Jeśli z jakiegoś miejsca roztacza się piękny widok to z całą pewnością zostanie tam umieszczona ławeczka, żeby się tym widokiem nacieszyć. User experience w czystej postaci.
Południe w kolorach jesieni
Krajobraz południowej Szwecji nie jest zbyt zróżnicowany, jak okiem sięgnąć jest raczej płasko, przeważają tereny rolnicze i małe miasteczka. Duże połacie lasów to rzadkość, którą można spotkać głównie w parkach narodowych i rezerwatach przyrody. I właśnie dlatego warto się tam wybrać jesienną porą. Lasy liściaste wybuchają eksplozją kolorów. Jeśli dodatkowo trafi się kilka promieni słońca (trzeba być szczęściarą) możemy obserwować prawdziwy spektakl i doenergetyzować się na długie zimowe miesiące. Poniżej znajdziecie trzy parki narodowe południowej Szwecji, które w jesiennej odsłonie prezentują się wyjątkowo efektownie.

Stenshuvud nationalpark
Jeśli w trakcie Waszych spacerów musi się ciągle coś dziać i zmieniać to park Stenshuvud na pewno przypadnie Wam do gustu. Zróżnicowanie krajobrazu jest tutaj bardzo duże, od uroczej piaszczystej plaży, po tereny podmokłe, wrzosowiska aż po liściaste lasy. Statystyka brzmi imponująco – można tu spotkać ponad 600 gatunków roślin. Na wysokości 97 metrów nad parkiem góruje wzgórze Stenshuvud, z którego rozpościera się wspaniała panorama na okoliczne lasy i morze.


Jak zawsze wytyczono kilka tras o różnym stopniu trudności. Najdłuższy, żółty szlak (90 min, 4,2 km) wiedzie w jedną stronę przez las i tereny podmokłe. W drugą stronę przechodzi nad morzem mijając po drodze latarnię morską. Jeśli chciałybyście kontemplować przestrzeń atrakcyjny będzie szlak czerwony, który zaprowadzi Was prosto na szczyt wzgórza.



Plaża na wysokości wejścia i Naturum jest idealnym miejscem na piknik czy podziwianie zachodu słońca. Przyznam szczerze, że gdyby nie temperatura, kolory wody i otoczenia przypominałyby trochę Karaiby albo plażę na Sri lance. A może to tylko moja tęsknota za ciepłem podpowiadała taką fatamorganę.

Park znajduje się około godziny jazdy samochodem z Malmö na wschodzie. Podobno (chociaż sama tego nie sprawdziłam) dodatkowym punktem wizyty w parku może być odwiedzenie pobliskiego miasta Kivik, gdzie produkowany jest świetny cydr.
Dalby Söderskogs nationalpark
Wizyta w Dalby Söderskogs nationalpark to to inne doświadczenie. Przede wszystkim park jest niewielki i można go spokojnie obejść w trakcie godzinnego spaceru. Po drugie jest tutaj sporo takiego klimatu dusznego, mrocznego, związanego z cyklem życia przyrody. Wynika to z nieusuwania powalonych, starych drzew. Pnie rozkładając się tworzą podłoże wzrostu dla nowych organizmów. Ten rozkład przyciąga wzrok i węch, ale nie jest to nieprzyjemne. Pachnie ziemią i wilgocią. Atmosfera parku pasuje bardzo do jesiennej aury, ale może nastrajać nieco melancholijnie.

W parku mamy do wyboru trzy szlaki: króciutki żółty przystosowany dla osób niepełnosprawnych, około 2,5 kilometrowy niebieski, który jest pętlą wokół granic parku oraz czerwony, który łączy park z niedalekim rezerwatem w Skrylle. Park jest położony około 25 minut jazdy od Malmö w głębi lądu. Idealny na krótki wypad za miasto i zaczerpnięcie świeżego powietrza. Sądząc po liczbie biegaczy idealny również na krótką przebieżkę. Podobno najpiękniej jest tutaj wiosną, kiedy możemy liczyć na dywany z białych i żółtych kwiatów.
Söderåsens nationalpark
Ostatnią propozycją spędzenia jesiennego czasu w naturze i z naturą jest odwiedzenie Söderåsens nationalpark. To trochę zagadkowy, bajkowy las liściasty. Ma się wrażenie, że jak wszyscy turyści wpakują się już do samochodów i wyjadą rozpoczyna się tutaj drugie życie, o którym można byłoby opowiedzieć wiele historii. Charakterystyczną cechą parku są drzewa przejęte przez grzyby, których kora stanowi schronienie i posiłek dla zwierząt i owadów. Sporo jest terenów podmokłych, mchów, kamieni, a wszystko to wydaje się po prostu bardzo wiekowe i tajemnicze.



Jeśli chcemy wynurzyć się ze strefy cienia wystarczy wdrapać się na wzgórze Kopparhaten. Można stąd podziwiać piękny widok na dolinę Skäralidsdalen. Jak wzrok sięga nie ma na horyzoncie żadnych osad i śladów ludzkiej działalności. Kontemplowanie tej przestrzeni jest szczególnie kojące w jesiennej oprawie. Intensywna zieleń łączy się harmonijnie z brązowymi akcentami i połyskującym w dole jeziorem.

Z trzech wymienionych parków to Söderåsens dysponuje największą siecią szlaków. W sumie jest ich aż 10, o zróżnicowanej długości i stopniu trudności. Jak zawsze możemy również liczyć na bardzo rozwiniętą infrastrukturę z Naturum, restauracją w centralnej części parku i miejscami do odpoczynku. W cieplejszych miesiącach park dysponuje miejscami przeznaczonymi do rozbicia namiotu i rozpalenia ogniska. Warto zabrać ze sobą koc i urządzić piknik przy malowniczym jeziorze. Söderåsens nationalpark znajduje się około godzinę jazdy od Malmö na północ.


